Tuesday 27 May 2014

Żółwie i skorkeling

Fauna na Barbadosie nie jest może zbyt bujna, ale sprawa ma się inaczej jeżeli wejdziemy do wody :) Dzisiaj będzie o żółwiach i snorkelingu.


Na wyspie można spotkać aż trzy różne gatunki żółwi:


  • karetta
  • żółw zielony
  • żółw szylkretowy


Taki plakat można zobaczyć w wielu miejscach na wyspie:




Żółwie morskie
wszystko co musisz wiedzieć.
  1. Barbados ma jedną z najliczniejszych, na Karaibach, populacji krytycznie zagrożonego wyginięciem  żółwia szylkretowego.
  2. Okres lęgowy żółwia szylkretowego trwa od maja do października
  3. Samice w momencie składania są płochliwe, światło i gwałtowne ruchy mogą im przeszkadzać. Należy zachować odpowiedni dystans i unikać robienia zdjęć z lampą błyskową.
  4. Jeżeli zobaczyć gdzieś samicę składającą jaja, wykluwające się żółwiki lub odkryte gniazdo, zadzwoń na żółwiowe pogotowie: 230-0142.


Pływające żółwie można obserwować, m.in. z plaż Worthing, w miejscowości Worthing, oraz Pebbles (Carlisle Bay), przy miejscowym Radissonie. Żółwie w Worthing są płochliwe, nieprzezywczajone do ludzi. Natomiast te w Carlisle Bay są atrakcją 'żółwiowych wycieczek', podczas których są dokarmiane, wręcz szukają towarzystwa człowieka.



Na wyspie jest dużo firm oferujących wycieczki łodziami do żółwi, przy czym im mniejsza łódź tym lepiej. Przy mniejszym tłoku łatwiej o interakcję ze zwierzętami. Typowy katamaran może zabrać na pokład nawet 20-30 osób. My byliśmy na malutkiej motorówce, łącznie 8 osób, w tym dwie to właściciele.


Naszymi przewodnikami byli Charles i Mary. Odebrali nas o 7 rano z plaży Worthing, stamtąd od razu popłynęliśmy do Carlisle Bay, a tam czekały już na nas żółwie. Mary zajęła się karmieniem, aby żółwie nie odpływały od łódki a Charles tłumaczył nam jak mamy zachowywać się w wodzie. Każdy dostał płetwy i maskę do snorkelingu, a kto potrzebował również kamizelkę aby łatwiej było utrzymać się na wodzie. Maska zakrywa oczy i nos, dobrze nałożona przylega ściśle do twarzy i zapobiega dostaniu się do środka wody. Rurkę do oddychania wkłada się do ust, które należy ułożyć w 'dziobek', aby cały czas obejmować uchwyt, inaczej będziemy wciągać do ust wodę. Wskakując do wody należy przytrzymać maskę jedną ręką aby napór wody nie ściągnął jej z twarzy i już można podziwiać piękno podwodnego świata. Było to moje pierwsze doświadczenie ze snorkelingiem, początki były lekko stresujące, żółwie wręcz przerażające, w dodatku jeden był naprawdę pokaźnych rozmiarów, ale ciekawość i zachwyt jednak zwyciężyły. Do żółwi można podpłynąć bardzo blisko, można ich dotykać, przepływać nad i pod nimi. Należy tylko uważać na własne palce, które dla żółwi wyglądają jak kawałki ryby, którymi są karmione. Dłonie najlepiej  trzymać blisko ciała, na klatce piersiowej lub za plecami. Oprócz żółwi można zobaczyć cały podwodny świat z bliska. Płaszczki, kolorowe rybki z rafy koralowej, małe włóczniki, jeżowce. Widziane własnymi oczami robią ogromne wrażenie.




Po sesji zdjęciowej z żółwiami popłynęliśmy na krótką wycieczkę do Bridgetown, skąd następnie wróciliśmy do Carlisle Bay, gdzie mogliśmy zobaczyć wraki zatopionych statków. Mają one różną historię. Jeden leży na dnie morza od około 100 lat, jest porośnięty, niestety już martwą, rafą koralową, naokoło wraku pływa cale mnóstwo malutkich kolorowych rybek, przez co naprawdę łatwo można sobie wyobrazić jak rafa mogłaby wyglądać. Inny statek przy którym pływaliśmy jest sporo młodszy, niestety nie pamiętam kiedy został zatopiony, jest to wrak kolumbijskiego statku do przemycania narkotyków. Jeden ze znajomych nurkował i wpływał do środka! Ja bym chyba się bała...




Do Worthing wróciliśmy ok. 13, te 5 godzin spędzonych na łódce, bez jakichś sztywnych ograniczeń czasowych, naprawdę dostarczy dużo wrażeń komuś, kto nigdy nie uprawiał snorkelingu.








Koszt od osoby to 70USD, w cenie są wliczone zdjęcia, napoje oraz przekąski.

Wszystkie zdjęcia zostały zrobione przez Charles'a (Cliff Sharker Turtle and Wreck Tours).

3 comments:

  1. Świetna przygoda, pozazdrościć... :)

    ReplyDelete
  2. Fantastyczna przygoda, świetne zdjęcia. O nurkowaniu z żółwiami jeszcze nie słyszałam.

    ReplyDelete
  3. Wspaniałe zdjęcia, zapewne też wspaniała zabawa:) zazdroszczę takiego cudownego przeżycia.

    ReplyDelete